sobota, 15 stycznia 2011

Dwa dochodowe miejsca w Żurominie, czyli strzeż się tych miejsc

Do napisania tego posta zainspirował mnie kanał Youtube mojego znajomego TVBigosa. W swoich filmach bez żadnych kompleksów obnaża działania straży miejskich, które przeważnie nie są do końca zgodne z prawem. Polecam filmiki Pana Emila. Bogu dzięki, że nasze władze nie wpadły na pomysł zakupu lub wynajęcia fotoradaru. Z drugiej strony większe pole do działania ma nasza policja. Nie zarzucam tu naszym mundurowym działań niezgodnych z prawem. Wręcz przeciwnie wszystko jest ok. Troszeczkę natomiast jestem zdumiony ich dużą nadgorliwością. Kilka lat temu do kontroli radarowej były wyznaczone określone miejsca, które można było odnaleźć na stronie internetowej mazowieckiej policji. Teraz sprawdzanie prędkości kierowców może odbywać się wszędzie. No, ale nie o tym chciałem pisać. 
Chciałem zaprezentować dwa najbardziej "dochodowe" miejsca w Żurominie. Dochodowe, ale oczywiście nie dla kierowców. 
Oto pierwsze miejsce. 
Odcinek jezdni przy ul. Wetmańskiego, między ulicami Małachowskiego a Zielonym Rynkiem.



Moje wątpliwości budzi tabliczka umieszczona pod znakiem. Informuje ona, że znak ten obowiązuje tylko w soboty w określonych godzinach. Wiadomo, że w ten dzień tygodnia jest w mieście największy ruch i ciężko jest o parking. Czy w dzień wzmożonego ruchu ten zakaz jest potrzebny? Moim zdaniem NIE! Kierowcy szukając miejsca na zaparkowanie swoich aut nie zawsze zauważają tabliczkę pod znakiem, tym bardziej, że w soboty jest duży ruch. Poza tym są przyzwyczajeni do tego miejsca przez cały tydzień i o błąd wtedy nie trudno. W każdą sobotę miejsce to jest wnikliwie patrolowane i spora ilość zmotoryzowanych łapie się na ten znak.
Teraz drugie miejsce.
Początek Placu Wolności od ul. Warszawskiej.


Od tego miejsca do skrzyżowania ulic obowiązuje znak B-36 i dotyczy on również szerokiego chodnika. To miejsce też jest bardzo dochodowe, ale tylko ... latem. Zimą utrudniają w tym zaspy zalegające na chodniku.
Największe moje zastrzeżenia jednak budzi oznakowanie tego miejsca. Przy wjeździe od ul. Warszawskiej nie ma żadnego znaku zakazu, a także dalej znaku odwołującego ten znak.
(jak to jest po prawej stronie).


Kierowca ma się sam domyślać jaki znak stoi z drugiej strony? .
Piszę o tym, aby przestrzec kierowców przed tymi miejscami, a jednocześnie jak mam nadzieję zaoszczędzi to pracy naszej policji. Będziemy mieli obustronną korzyść. Niestety miejsc do parkowania w Żurominie jest relatywnie coraz mniej w stosunku do ilości samochodów.
W 2011 roku życzę wszystkim kierowcom jak najmniej mandatów, lepszych dróg i więcej parkingów. Ku pokrzepieniu serc posłuchajcie piosenki Lecha Janerki pt."Strzeż się tych miejsc"



2 komentarze:

  1. Zamiast szukać nowych miejsc parkingowych, ogranicza się je. Dwa lata temu wraz z Andrzejem Staroniem mieliśmy propozycję: ul. Kościuszki i ul. Wetmańskiego jednokierunkowe. Wtedy miejsc parkingowy znacznie by przybyło. Nistety, adresat naszej propozycji nie był zainteresowany...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sposobów na zwiększenie miejsc parkingowych i usprawnienie ruchu w Żurominie jest kilka. Pierwszy to taki o jakim wspomniał Michał Bodenszac. Dwie ulice jednokierunkowe Kościuszki (kierunek Mławska) i Wetmańskiego (kierunek Lidzbarska). W ten sposób rozwiązało sprawę kilka ościennych miast np. Rypin, Brodnica. Drugi sposób, wprowadzić parkometry jak np. Mława czy Brodnica. Trzeci to zatrudnić osoby do pobierania opłat. Kilka osób dostanie pracę!!! Pierwszy sposób wraz z drugim lub trzecim razem nie wykluczają się.

    OdpowiedzUsuń