niedziela, 18 września 2011

Dzisiaj jest 69-ta rocznica zbrodni hitlerowskiej w Rościszewie

18 września 1942 roku niedaleko od Żuromina, bo w oddalonym o 22 km Rościszewie hitlerowcy powiesili czternastu patriotów polskich. Egzekucja została poprzedzona licznymi aresztowaniami w powiecie sierpeckim oraz na obrzeżach powiatów ościennych. Dokładnie było to w nocy z czwartego na piątego maja 1942 roku. Aresztowano wtedy około 420 osób, głównie członków Polskiej Organizacji Zbrojnej. W gminie Rościszewo zatrzymano między innymi: Leopolda Mazurowskiego, Ignacego Dzierżanowskiego, Feliksa Dziurlikowskiego, Stanisława Kankiewicza, Franciszka Paciuszkiewicza, Henryka Osmólskiego i Wacława Sobocińskiego.

W miejscowości Lutocin Jan Kaczmarczyk zdołał się ukryć, ale zabrano jego brata Stanisława. Józef Kapela w czasie ucieczki został zastrzelony, a jego brat Jan – ciężko ranny w nogę – trafił do sierpeckiego szpitala, skąd uciekł po kilku miesiącach leczenia. W ucieczce pomogły mu pracujące w szpitalu siostry zakonne Borgia i Teofila.
 W kilka miesięcy po aresztowaniach , w dniu 18 września 1942 roku , odbyła się w Rościszewie egzekucja czternastu uwięzionych (trzynastu mężczyzn i jednej kobiety) .
 Przed bramą wjazdową do dworku ustawiono piętnaście szubienic, połączonych z sobą w jedną konstrukcję (według wersji gestapo jedna szubienica przeznaczona była dla osoby, która zdecydowałaby się odmówić udziału w wieszaniu więźniów; przypuszcza się jednak , że w rzeczywistości miał na niej zawisnąć Jan Kapela, zbiegły ze szpitala dwie doby przed egzekucją). Do wieszania więźniów zmuszono sołtysów, których na ten dzień wezwano na naradę do Urzędu Gminy. Sołtysowi wsi Lipniki przypadło wieszać własnego syna, Leopolda Mazurowskiego. Nie bacząc na grożące mu niebezpieczeństwo utraty życia, odmówił wykonania polecenia. Został za to uderzony w twarz przez gestapowca, ale został też zwolniony z rozkazu wydanego przez Niemców.
Niedługo później miała miejsce jeszcze większa zbrodnia dokonana przez Niemców w dniu 6 października 1942 roku Zieluniu, czyli raptem 19 dni po zbrodni rościszewskiej. O tym napiszę później. Zdradzę tylko, że udało mi się dotrzeć do autentycznych zdjęć przedstawiających tę egzekucję.
Poszukuję wszelkich informacji na temat osób, które żyją i pamiętają tamte wydarzenia. Szczególnie zależy mi na osobach z Rościszewa i okolic.


Poniżej zamieszczam kilka zdjęć przedstawiających miejsce zbrodni oraz pomnik postawiony na miejscu zbiorowej mogiły.
Pomnik w miejscu egzekucji wystawiony w 2011 roku przez społeczeństwo Rościszewa, znajdujący się tuż obok przystanku PKS. Do tej pory o miejscu tym informowała skromna tablica przybita na dębie obok przystanku



 Tablica z nazwiskami zamordowanych członków POZ

Tablica informacyjna znajdująca się na początku wsi po lewej stronie przy wjeździe od Bieżunia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz