niedziela, 30 stycznia 2011

Niebezpieczne znaki drogowe w Żurominie, czyli bałagan w oznakowaniu miasta

Piszę kolejnego posta odnośnie oznakowania ulic w naszym mieście. Nie potrzeba być znawcą prawa o ruchu drogowym, aby stwierdzić jak kiepsko oznakowany jest Żuromin. Wiele znaków jest postawionych błędnie, dużo jest nieczytelnych oraz w niektórych miejscach ich brak. Na początek przedstawiam dwa zdjęcia. Oto pierwsze.

środa, 19 stycznia 2011

Na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego samochodu, czyli jak nie dać się oszukać

Obiecałem, że napiszę o radach jakie wypracowałem przy zakupie używanego samochodu, co niniejszym czynię. Przede wszystkim nie należy się „podpalać” i możliwie jak najdokładniej obejrzeć samochód biorąc ze sobą kogoś kto się na tym dobrze zna. Nie trzeba też ufać temu co mówią sprzedający, to co jest napisane na kartce za szybą. Zdarza się, że w dokumentach jest rocznik samochodu starszy niż w rzeczywistości, a moc silnika zawyżona. Sam kiedyś miałem zamiar kupić samochód, który miał mieć 150 koni, jednak po obejrzeniu dokumentów okazało się, że auto ma tylko 122 KM. Trzeba pomnożyć ilość kW przez 1,36 i wtedy nam wyjdą konie mechaniczne. Często też wyposażenie faktyczne różni się od rzeczywistości. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na klimatyzację, gdyż często nie działa, a sprzedający po sprowadzeniu samochodu z zagranicy nie bardzo chcą inwestować w jej naprawę.

Niebezpieczeństwo przy wjeździe do Żuromina, czyli uważaj kierowco

Sprawa ta została już kiedyś poruszana w lokalnej prasie, ale jak dotąd wg mnie nie znalazła dobrego rozwiązania. Najpierw jednak zapraszam do obejrzenia filmiku.

wtorek, 18 stycznia 2011

O rynku motoryzacyjnym w Żurominie, czyli mamy duży wybór

      Jak pisałem wcześniej na swoim blogu będę poruszał różne tematy, również i te z dziedziny motoryzacji.
Trochę historii…
Jeszcze kilka lat temu w Żurominie działały trzy salony z nowymi samochodami, a mianowicie daewoo, fiat oraz kia. W tym czasie nie było ani jednego komisu samochodowego.

niedziela, 16 stycznia 2011

Żuromin i okolice w starej fotografii, czyli ocalić od zapomnienia

Wpadłem na pomysł stworzenia internetowego albumu starych zdjęć Żuromina oraz okolic. Sam posiadam ich sporo w swojej kolekcji. Na razie dodałem ich kilka. Na pewno i  Wy takie posiadacie. Interesują mnie wszystkie zdjęcia w wymiarze historycznym. Proszę o nadsyłanie swoich zdjęć do mnie na adres slawtop(at)gmail.com  Do zdjęć zamieszczajcie krótkie opisy. Wiem, że pomożecie stworzyć wielki album. Na razie będę kładł wszystko do jednego "worka". Z czasem album ten podzielę na kategorie jak to jest na stronie www.zielun.pl
Szczególne podziękowania składam Panu Adamowi Ejnikowi, z którego STRONY pochodzi dużo zdjęć w moim albumie.

sobota, 15 stycznia 2011

Dwa dochodowe miejsca w Żurominie, czyli strzeż się tych miejsc

Do napisania tego posta zainspirował mnie kanał Youtube mojego znajomego TVBigosa. W swoich filmach bez żadnych kompleksów obnaża działania straży miejskich, które przeważnie nie są do końca zgodne z prawem. Polecam filmiki Pana Emila. Bogu dzięki, że nasze władze nie wpadły na pomysł zakupu lub wynajęcia fotoradaru. Z drugiej strony większe pole do działania ma nasza policja. Nie zarzucam tu naszym mundurowym działań niezgodnych z prawem. Wręcz przeciwnie wszystko jest ok. Troszeczkę natomiast jestem zdumiony ich dużą nadgorliwością. Kilka lat temu do kontroli radarowej były wyznaczone określone miejsca, które można było odnaleźć na stronie internetowej mazowieckiej policji. Teraz sprawdzanie prędkości kierowców może odbywać się wszędzie. No, ale nie o tym chciałem pisać. 
Chciałem zaprezentować dwa najbardziej "dochodowe" miejsca w Żurominie. Dochodowe, ale oczywiście nie dla kierowców. 
Oto pierwsze miejsce. 
Odcinek jezdni przy ul. Wetmańskiego, między ulicami Małachowskiego a Zielonym Rynkiem.

piątek, 14 stycznia 2011

Młyn w Poniatowie kończy swój żywot - ratujmy go!

Można to zauważyć na stronie internetowej naszej gminy. Mimo, że informacje pojawiające się na tej stronie są bardzo rzadko zamieszczane, to nieraz można dostrzec coś ciekawego. Przeglądając informację o budowie Placu Rynek w Poniatowie zauważyłem ciekawe zdjęcie promujące to przedsięwzięcie. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu, co ma wspólnego z rozwojem naszej gminy.

Jeszcze o IX Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czyli Żuromin vs Bieżuń

Jak wcześniej wspomniałem w tym roku byłem na WOŚP w Bieżuniu. Prosiłem też moich czytelników o informacje dotyczące grania w Żurominie. Z plakatów wyczytać można było, że w naszym mieście będziemy mieli ciekawy koncert z wieloma atrakcjami. Niestety nikt nic nie napisał. Po przeczytaniu relacji z dzisiejszego Kuriera Żuromińskiego już wiem dlaczego. Po prostu oprócz organizatorów, wolontariuszy, harcerzy, zespołów to prawie nikogo w kinie nie było. Podobno z tych co przyszli z potrzeby serca było 3 czy 4 rodziny.

czwartek, 13 stycznia 2011

Zapraszam do obejrzenia mojej galerii

Zapraszam do obejrzenia mojej galerii. Przedstawia ona stare domy w Żurominie. Są to budynki głównie przedwojenne, które niedługo zapewne znikną z krajobrazu miasta. Zostanie chociaż po nich jakaś pamiątka.

Samorząd powinien i musi być otwarty dla Obywateli

Chciałbym w ten sposób odnieść się do posta na blogu hetyta. Zgadzam się z jego słowami, że sesje Rady Powiatu odbywają się w nieodpowiednich godzinach. Niestety Obywatel nie za bardzo ma możliwość to zmienić. Co robić w tej sytuacji? Wydaje się, że mam sposób na pośrednie uczestnictwo w posiedzeniach

wtorek, 11 stycznia 2011

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała w Bieżuniu

Jak co roku również i w tym byłem na koncercie WOŚP w Bieżuniu. Impreza trwała od godz. 14 do 23. Im bliżej końca to robiło się bardziej ciekawie. Przez cały czas trwania imprezy sala kinowa była do końca wypełniona. Aukcje w bardzo humorystycznym stylu prowadził Pan Marek Cimochowski. W trzeciej części padły największe kwoty z licytacji. Dysk z podpisem Piotra Małachowskiego został sprzedany za

Na dobry początek

Witam serdecznie. To jest mój pierwszy blog. Będę pisał po trochu o wszystkim co mnie interesuje. Będzie o naszej lokalnej historii, polityce, gospodarce i nie wiem jeszcze o czym. Będę pisał bez ogródek o pozytywnych rzeczach w moich okolicach, ale również o tym co mi się nie podoba. Zdaję sobie sprawę, że jest wolność słowa i można pisać o czym się chce, ale ta prawda nie zawsze wszystkim się podoba. Moje pisanie porównuję do dzieł plastycznych karykaturzysty, na którego prace nie wolno się obrażać. To jest po prostu moje prywatne spojrzenie na świat .Zapraszam do częstego odwiedzania mojego bloga.