Ktoś ostatnio „poprawiał” oznakowanie poziome na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Mławskiej. Uważam to delikatnie mówiąc za niefortunne rozwiązanie. Wyjeżdżając z ulicy Kościuszki w stronę Mławy zamiast dodatkowego pasa dla samochodów skręcających w prawo namalowano tzw. zebrę. Ograniczono w ten sposób możliwość szybszego skrętu w kierunku Mławy. Gdy stojący przed nami pojazd skręca w lewo musimy za nim stać, aż on manewr ten wykona. W godzinach porannych dochodzi do sytuacji, gdy sznur samochodów jadących od Mławy nie pozwala na skręt w lewo, a samochód wyjeżdżający z ul. Kościuszki blokuje tym samym wyjazd w prawą stronę.
Nie rozumiem takiego rozwiązania ruchu na tym skrzyżowaniu tym bardziej, że ul. Mławska w tym miejscu przybiera kształt łuku i dlatego samochód wyjeżdżający z ul. Kościuszki nie zasłaniałby widoku ul. Mławskiej od strony miasta. Reasumując uważam, że wyjazd z ul. Kościuszki powinien mieć dwa pasy dla skrętu w lewo i w prawo. Pozwala na to również szerokość jezdni. Zebra na jezdni nic nam tu nie daje. Szkoda farby do jej malowania, szkoda nerwów kierowców (miałem już takie sygnały od znajomych).A jakie jest Wasze zdanie?
Skrzyżowanie ulic Mławskiej i Kościuszki (zdjęcia wykonane telefonem komórkowym)
Najpierw powinno się pomyśleć a dopiero malować :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś straciłem cierpliwość i wjechałem na zebrę. Głupie oznakowanie zmusza kierowców do łamania przepisów. Zbyszek
OdpowiedzUsuńFarbę lepiej przeznaczyliby na odświeżenie przejść dla pieszych.
OdpowiedzUsuń