piątek, 25 lutego 2011

Na razie bez tytułu

Na wstępie chciałbym podziękować moim Czytelnikom za odwiedzanie mojego bloga. W ciągu miesiąca miałem ponad 2000 wyświetleń. Bardzo się z tego  cieszę. Uważam, że jest to bardzo dobry wynik jak na moją skromną osobę, gdyż nie jestem radnym, wójtem, starostą ani burmistrzem, lecz tylko zwykłym obywatelem tego miasta.
Do napisania tego posta skłonił mnie sygnał od jednego z moich czytelników, mieszkańca ul. Warszawskiej. Bardzo spodobała się mu moja seria postów dotyczących oznakowania Żuromina, dlatego postanowił podsunąć mi niniejszy temat. Bardzo nurtuje go brak przejścia dla pieszych na początku ul. Olszewskiej. Oto to miejsce. 
Aby zrobić zakupy w małym sklepiku spożywczym musi nadrobić 160 metrów. Najpierw skręca w prawo przy figurce, idzie 70 metrów w stronę Olszewa, przechodzi przez przejście na drugą stronę ulicy, pokonuje przejście przez ul. Wiatraczną i dochodzi do wyżej wspomnianego sklepu. Drogę jaką pokonuje mój czytelnik zaznaczyłem zielonym kolorem.
 Sytuacja jest niebezpieczna, gdyż tędy chodzą dzieci do szkoły, które skracają sobie często drogę przechodząc przez początek ul. Olszewskiej. Również i dorośli przechodzą przez ulicę nie bacząc na przepisy (na zdjęciu widać wydeptaną ścieżkę w śniegu). Zgodnie z prawem nie wolno tego czynić, gdyż odległość do najbliższego przejścia przez tę ulicę jest poniżej 100 metrów. Jak powiedziała mi dzisiaj pewna pani, w przeszłości były przypadki karania przez żuromińską policję przechodzących w tym miejscu. Konieczne jest zatem zrobienie przejścia dla pieszych w miejscu oznaczonym przeze mnie granatowym kolorem. Szkoda, że projektant ronda zapomniał o pieszych narażając ich na niebezpieczeństwo oraz mandaty karne.
Na załączonym rysunku zaznaczyłem na czerwono przejścia dla pieszych przez ul. Warszawską. Niezrozumiałe i bulwersujące dla mojego czytelnika jak i dla mnie jest usytuowanie dwóch przejść dla pieszych w odległości ok. 20 metrów od siebie, a jest to przypominam droga wojewódzka o dużym natężeniu ruchu. Szczególnie zagadkowy jest powód zrobienia przejścia dla pieszych na wprost sklepu sprzedającego pokrycia dachowe. Jeżeli możliwe było zrobienie dwóch przejść obok siebie, to nie widzę powodu, aby nie zrobić przejścia na początku ul. Olszewskiej, które jest zdecydowanie bardziej potrzebne mieszkańcom miasta.
Czekam moi drodzy Czytelnicy na opinie w tej sprawie.

1 komentarz:

  1. Popieram!Dobrze ze w koncu ktoś tym sie zajął,ale czy odniesie sukces?Watpię ,bo tylu mamy wspanaych radnych, komisję bezpieczeństwa ,która musi sie zebrać nie raz ale kilka razy moze nawet wspólnie z komisją bezp. powiatową.Wyznaczą kto ma napisać pismo i do kogo,kto ma podpisać itd. a przejscia jak nie ma od lat tak tez zapewne nie bedzie!a chodza tam wszyscy : nie tylko do sklepiku,i do szkoły, ale i do kościoła i z kościoła(proszę popatrzeć w kazdą niedziele w godzinach mszy sw.)......

    OdpowiedzUsuń